Tragiczne karty historii posiada historia Żydów sierpeckich. W zasadzie społeczność żydowska w każdym mieście dawnej Rzeczpospolitej przeszła te same koleje losu. Materialnym śladem po bytności starszych braci w wierze, w przypadku naszego jest posiadający lapidaryczny charakter cmentarz żydowski. Nekropolia została w czasie II wojny światowej zniszczona – praktycznie zrównana z ziemią, a nagrobki okupant hitlerowski wykorzystał do brukowania ulic i budowy krawężników.
Po II wojnie światowej, specjalnie powołany w tym celu komitet zajął się wydobywaniem żydowskich tablic nagrobnych (zwanych macewami) z sierpeckich ulic i ustawianiem ich na zbezczeszczonej przez okupanta cmentarnej ziemi przy ulicy Wł. Jagiełły w Sierpcu. Po całej akcji, na cmentarzu wybudowano pomnik upamiętniający wszystkie ofiary sierpeckiego shoah.
Wydawać by się mogło, że po prawie 70 latach od zakończenia wojny, echa tamtych dni już dawno rozwiał wiatr historii. Okazuje się jednak… że nie do końca!
Na mailową skrzynkę naszego serwisu nadeszły dziś zdjęcia internauty podpisującego się jako „stały czytelnik” (chcącego jednak zachować anonimowość), który sfotografował wydobytą kilka dni temu macewę podczas prac budowlanych przy nowym chodniku przy ulicy Dworcowej w Sierpcu.
Jaki los czeka obiekt? A może inaczej? – jaki BYŁ los obiektu? Kogo upamiętnia? Czy znajdzie godne miejsce przechowywania, a potem ekspozycji? Obiektowi potrzeba jest niewątpliwie należytej i godnej opieki.
Brak w naszym mieście muzeum miejskiego i kompetentnych osób, które mogłyby nim zarządzać sprawi pewnie, że jeśli obiekt na placu budowy się ostanie, to trafi do miejskiego magazynu, albo zaopiekuje się nim jakaś prywatna osoba. Warto pamiętać, że za tym kawałkiem kamienia stoi historia jakiegoś sierpczanina lub sierpczanki, autentycznej osoby, żyjącej kiedyś w naszym mieście. Tak mało zostało śladów po sierpeckich Żydach… oby ten okruch historii, został doceniony i odpowiednio potraktowany.
„Stałemu czytelnikowi” serdecznie dziękujemy za czujność i przesłane zdjęcia!
PS. Ciekawe ile jeszcze takich obiektów czeka na ponowne ujrzenie po siedmiu dekadach, światła dziennego??